parallax background

Czasem narty, czasem deska

 

Ale żeby nie było – nie chodzi o snowboard 😉 Lato upłynęło nam bowiem pod znakiem odkrywania rzeczy nieznanych, co w tym wypadku oznacza SUP. Dla niewtajemniczonych wyjaśniam: SUP to nic innego jak deska stand up paddle. I w zasadzie można by na tym skończyć, bo SUP jest po prostu supcio!

 

Ani Kasia, ani ja nigdy nie pływałyśmy na żadnej desce. Obce są nam niestety takie sporty jak kitesurfing, czy windsurfing. Sęk w tym, że 2020 nie dał nam się zimą wyszaleć w terenie, więc latem postanowiłyśmy ruszyć dupy z home office i spełnić niespełnione do tej pory marzenie o pływaniu na desce. Jak sobie postanowiłyśmy – tak się stało. Sytuacja epidemiczna w kraju i na świecie nie wyglądała zachęcająco, więc odpadł nam wyjazd nad jezioro Weissensee w Austrii, o którym marzyłyśmy... Cóż począć jednak wobec szalejącego wirusa? My biedne żuczki postanowiłyśmy się nie poddawać i ogarnęłyśmy sobie miejscówkę z dala od cywilizacji, czyli konkretnie na Kaszubach. No może nie tak całkiem na odludziu, ale na łące naszych znajomych, nad jeziorem Ostrzyckim. Mówi się, że rejon ten to Szwajcaria Kaszubska, więc czułyśmy się trochę podobnie jak w Alpach 😉

 

Udawszy się do Decathlonu – zakupiłyśmy mega fajowy namiot i wszelkie akcesoria do przetrwania w dziczy. Znaczy się materac, kuchenkę gazową, stoliczek turystyczny i inne duperele, które pozwoliły nam komfortowo spać i jeść w czasie urlopu. Co ciekawe – deski stand up paddle nie kupiłyśmy w tymże sklepie. Dlaczego? Były po prostu za drogie dla nas.

 

Po pierwsze primo

nie miałyśmy pojęcia, czy załapiemy bakcyla na wodzie, więc nie chciałyśmy wydawać więcej niż 1300-1500 zł na zestaw deska/ wiosło/ leash/ pompka i pokrowiec. A taki zestaw w Decathlonie, w takich granicach cenowych był nie do dostania latem 2020 r.

Do drugie secondo

nie wiedziałyśmy, czy w ogóle damy radę utrzymać się na wodzie, skoro Robert Makłowicz w Chorwacji miał z tym kłopocik 😉

Więc w ciemno kupiłyśmy 2 różne deski SUP na lidl-sklep.pl. Dlaczego tam? Bo było po prostu taniej no i dają 3 lata gwarancji, gdyby coś się działo. Ja wzięłam sobie supciowy zestaw z deską Crivit. Kasia – deskę Mistral ze wszystkimi dodatkami (nawet oparcie kajakowe miała w komplecie). Co jest fajne w pompowanych deskach SUP to to, że są łatwe w transporcie. A na bank łatwiejsze niż deski sztywne. Pompowana deska mieści się w dużym plecaku (razem z pompką i dodatkami). Swoje waży, to fakt – jakieś 13-15 kg lekką ręką 😀 Ale na szczęście to już zmartwienie autka, które wozi ten ciężar nad wodę 😛 Nie trzeba wozić desek na dachu samochodu i z przetrzymywaniem w domu też jest prościej.

 

Deski wybierałyśmy w ciemno pod kątem marki, ale jeśli chodzi o parametry – swoje musiały spełnić. Wybierałyśmy je pod kątem udźwigu naszych smukłych ciał, co byśmy nie utonęły na środku zbiornika wodnego, gdyby przyszło którejś z nas spaść z dechy 😂 No i obie chciałyśmy deski 2-komorowe, czyli takie, w których powietrze pompowane jest do 2 różnych komór. Dlaczego? Naczytałyśmy się, że tak jest lepiej ponoć. Coś w tym jest – załóżmy, że 1 komora powietrzna przedziurawi się, zawsze zostaje druga jako element ratunkowy do transportu. Ot i tyle w temacie.

 

Co fajne, to obie deski w zestawie miały pompkę i obie też miały leash'e. Kasi zestaw miał dodatkowo nawet worek wodoszczelny, który można wziąć na dechę, żeby nie przemokły rzeczy typu smartfon, dokumenty, czy kasa. Ja dokupiłam sobie takowy osobno, bo faktycznie przydaje się 😀

 
Czy warto było? WARTO!!!!! Kilka kg zgubionych, pomimo ciągłego grillowania 😀 Niby niewiele człowiek robi na takiej desce, ale jednak cały urlop w ruchu, bo za gorąco było na leżenie plackiem i smażenie się. Ogólnie – mega udane wakacje pod namiotem, z dala od ludzi, w cudownym otoczeniu kaszubskiej przyrody. Polecamy gorąco tego typu aktywność latem, na desce. Pomaga w utrzymaniu balansu, który tak konieczny jest zimą na nartach :)
 
 

Wskazówki dotyczące wakacji na desce SUP w wersji pompowanej:



1. czas pompowania 1 deski to ok. 10 minut. Oczywiście tak bez przerwy to ciężko, bo można wyzionąć ducha, więc zawsze przy 2 osobach warto pompować na zmianę;

2. jeśli cały czas siedzisz w robocie za biurkiem, to na wiosłowanie na SUPie weź krem z filtrem tak dużym jak się da! Ja miałam totalnie poparzone wierzchy stóp (nie wiem, czy to się tak określa) pomimo kremu z filtrem 30... Serio nie jest to przyjemne...

3. spakowane supcie są w sporych plecakach, ale mieszczą się na tylnym siedzeniu auta lub w bagażniku;

4. przed wyjazdem gdzieś dalej – sprawdź kompletność wszystkich elementów. Zdarzyło się, że przy jednym z wioseł brakowało śrubki – a bez wiosła, wiadomo, może być ciężko wiosłować ;)

5. jeśli wybierasz się z kimś jeszcze na pływanie i planujecie wygrzewać sie na wodzie - warto zabrać ze sobą coś do picia, przekąski, a przede wszystkim linkę lub elastyczne linki z haczykami do bagażu - świetnie nadają się do mocowania ze sobą SUPów. Wiążemy deski ze sobą, tworzymy małą wyspę i można już zażywać kąpieli słonecznych :)
 

PS. 1

We wrześniu podjęłyśmy próbę wiosłowania nie tylko po jeziorze. Padło na słone wody Zatoki Puckiej. Jakby morze to nie to samo co jezioro, ale fale przy wietrze podobne ;) Na pewno atrakcją były meduzy :) Pełno ich późnym latem. 
A po SUP - mały nielegalny grill w ustronnym plażowym miejscu ;) Piasek w koło, zero ludzi, bezpiecznie, słoneczko nad nami, kiełbaski na ogniu - czy można chcieć czegoś więcej?
 

PS. 2

Deska SUP to często schronienie dla różnych owadów :) I na wodzie, i na lądzie. Kaszuby to zatrzęsienie różnych latających stworzeń. Nam udało się uratować pszczołę przed utonięciem - podkarmiłyśmy ją na desce słodką gruszką - wysuszyła się bidulka, podjadła, popiła, odsapnęła i poleciała robić miodek :)
Na łące po SUPie - sporo owadów zawsze wylegiwało się na ciepłej, nagrzanej słońcem desce: a to motyle, a to pasikoniki... A pod dechą lub wokół niej - krążył m.in. śliskie jaszczurki :)

1 Comment

  1. Zgorky pisze:

    Świetna sprawa. Też lubię sobie popływać latem, a zimą oczywiście królują u mnie narty 🙂

Skomentuj Zgorky Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.