Nasze styczniowe nartowanie nie miało być ostatnim w tym sezonie, a zanosi się, że tak właśnie będzie… Odkąd jeździmy na narty marzec, był i jest naszym stałym punktem w kalendarzu wyjazdów na narty. Nasza przygoda z wyjazdami właśnie zaczęła się od marca. W tym miesiącu jedna z nas (Asia) ma urodziny, które należy uczcić na stoku, po prostu marzec = narty.
Ten rok jednak przyniósł nam niemiłą niespodziankę, jeśli tak możemy określić pandemię zw. z koronawirusem…
Za ok. tydzień miałyśmy ruszyć na wiosenne narty w Alpy, ale oczywiście podjęłyśmy decyzję, naszym zdaniem odpowiedzialną i racjonalną o odwołaniu naszego wyjazdu… Nie przyszło nam to łatwo… z ciężkim sercem się nam to nawet pisze… Czekałyśmy tak naprawdę jak najdłużej się dało, żeby zobaczyć, jak będzie się sprawa rozwijała w Europie. Niestety nie wygląda to dobrze… Każdego dnia dochodzą tylko kolejne newsy o zamknięciach ośrodków, odwołaniach imprez etc. Dziś (11.03) Tyrol ogłosił zamknięcie od 14 marca włącznie Ischgl. Zamknięcie, póki co na 14 dni.
Wiemy, że Włochy zakończyły przedwcześnie sezon narciarski 2019/2021. W Austrii wyciągi działają, stoki ośnieżone czekają (stan na 11.03). Jednak info o odwołaniu wszelkich imprez, wydarzeń, raczej nie napawa nas optymizmem i raczej skłania nas do tego, że prawdopodobny jest scenariusz zamknięcia też stoków. Oby tak oczywiście nie było – trzymamy za to mocno kciuki.
Okropnie się teraz patrzy na te wszystkie fotki, filmiki z gór, w których jest teraz zima, jakiej nie było np. w styczniu. No ale cóż… Nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję, że ten cały chaos związany z COVID-19 wkrótce się zakończy, oczywiście z happy endem. I będziemy planować sezon 2020/2021 z wyjazdami, które zrekompensują nam obecną sytuację związaną z szalejącym koronawirusem. A może nawet uda się jeszcze latem tego roku wypaść gdzieś jeszcze na lodowiec? Czas pokaże...
1 Comment
Tak samo jak Wy miałam zaplanowany wyjazd w Alpy. Niestety wirus nie wybiera 🙁
Widziałam za to filmik na fanpageu Martyny Wojciechowskiej, jak jeden narciarz użył chyba najgłębsze pokłady swojej kreatywności i w domu z prześcieradła urządził stok i nagrał swoją „wyprawę narciarską” 😀
Trzeba szukać jakichkolwiek pozytywów w tej sytuacji, trzymajcie się!