Jest sobotni wieczór… Człowiek siedzi sobie przed lapem, kombinując jak to zrobić, żeby na Wielkanoc wylądować na nartach (nie narażając się rodzinie i bliskim)… W ręku szklaneczka łiskacza…
Niby nic ciekawego – ot, jak to weekend 🙂 Sęk w tym, że ten nudny fejsbuk czasem się na coś przydaje i zaskakuje, nawet nas 🙂 I to pozytywnie!!! Bo siedząc tka sobie przed kompem, trafiłyśmy dziś na fanpejdż ZIMA W GRUZJI 🙂 A tam, na ten niewiarygodny materiał! I chyba zakochałyśmy się właśnie w tym kawałku narciarskiego świata 🙂
Trzeba się będzie tam kiedyś wybrać, choć pewnie nie na tę Wielkanoc….
—AK—
1 Comment
Czytałem wczoraj wiele dobrego na temat gruzińskich stoków. Bardzo fajny materiał.
Pozdrawiam i zapraszam po ciekawostki do mnie https://kobietanastoku.wordpress.com