Człowiek z roku na rok coraz starszy i wydawać by się mogło, że powinien być coraz mądrzejszy i myśleć progresywnie, działając prewencyjnie na podstawie doświadczeń życiowych. Proste? Proste. A jednak...
1. Podróż pod namiot latem
Jadąc latem pod namiot i samochodem w podróż - nie zapomnij o drugim kluczyku. Ale co najważniejsze: nie zostawiaj go w namiocie, gdy cały dzień jesteś gdzieś w terenie i aktywnie spędzasz czas :) My byłyśmy prawie tak bystre, jak górska woda w potoku ;) Pojechałyśmy na kemping, rozbiłyśmy namiot i nie chcąc tachać ze sobą gotówki codziennie w terenie - zostawiłyśmy kaskę w auteczku :) Całe szczęśliwe, że zabezpieczyłyśmy mienie do płatności za wyjazd... Sęk w tym, że drugi kluczyk zostawiałyśmy w namiocie, tak na wszelki wypadek, żeby nie utonął z nami podczas pływania na SUPie... Na szczęście kempingi w Austrii spokojne, pewne i zero kradzieży, więc nie musiałyśmy odpracowywać płatności, bo cała sumka spała spokojnie w samochodzie :) Zdałyśmy sobie z tego fakapa sprawę dopiero w Polsce, po wakacjach, więc miałyśmy mega ubaw z naszej głupoty, ale nie polecamy tej formy zabezpieczeń finansowych ;)
Pomimo wieku i masy wyjazdów letnich i zimowych, zdarzają się mega fuckupy różne różniste :) No to przestrzegamy i podpowiadamy co robić lub czego nie robić, żeby spokojnie wyjechać, dojechać, wypocząć i wrócić cało i zdrowo :)
Tak więc, jak chcecie spać spokojnie, acz bezpiecznie i bezstresowo - pamiętajcie o wszystkim i zaplanujcie sobie wszelkie działania urlopowe :)
2. Zimowe wypady w Europę
Zimowe wypady w Europę - zawsze z łańcuchami na koła. Prosty temat, ale... Przez lata zawsze brałyśmy ze sobą łańcuchy i - odpukać w niemalowane - nigdy nie miałyśmy okazji ich używać. Sęk w tym, że w życiu nie próbowałyśmy zakładać ich "na sucho", więc nawet nie wiem, czy dałybyśmy sobie radę w akcji śniegowej... A najlepsze to to - że w ogóle nie mam pewności, czy łańcuchy, które z nami były brane - pasowałyby do auta, którym na dany wypad jeździłyśmy... Dziś z perspektywy czasu i zerowej konieczności jazdy na łańcuchach - całość wydaje się zabawna, ale warto jednak wysupłać zaskórniaki i kupić sobie łańcuchy śniegowe odpowiednie do danych parametrów kół w autku. Wydatek niewielki, a macie pewność dopasowania właściwych łańcuchów do auta. Nie mówiąc o tym, że policja mogłaby się przyczepić, gdyby miała ochotę sprawdzać poprawność łańcuchów... Szkoda kaski na mandaty - lepiej wydać na skipassy :)
3. SUP – czego unikać?
SUP to jedna z tych aktywności, które latem kochamy najbardziej. Z dobrze poinformowanych źródeł zewnętrznych wiemy jednak, że warto pewnych sytuacji unikać. Zwłaszcza haczyków wędkarskich i szklanych kul fotograficznych. Oba przypadki mogą skończyć się nagłym zgonem deski SUP lub koniecznością jej łatania ;) Tak więc nie polecamy focenia z kulą szklaną na wodzie, ani pływania w okolicach łodzi wędkarskich ;) Nam nie przydarzyły się na szczęście tego typu akcje, ale warto włączyć myślenie, jeśli miłe wam wakacje na wodzie bez stresu :)
4. Ostrzenie i smarowanie nart
Ostrzenie i smarowanie nart to gwarancja mega wypasionych zjazdów zimą. Przed każdym wyjazdem dajemy do ostrzenia i smarowania narty jeszcze w Trójmieście. Raz jednak zdarzyło się, że nartki były ostrzone na mega nówce sztuce maszynie i... nie dało się po takiej operacji w ogóle jeździć :( Pierwszy dzień na nartach w Obertauern i od razu porażka :( Niby narty ostre, niby wszystko gra - a narty myszkują i nie pozwalają kontrolować toru jazdy... Konieczne było szybkie oddanie nart do lokalnego serwisu do poprawki. I tak dałyśmy kaskę za serwis podwójnie - a można było tego uniknąć... TIP od nas: przed serwisem zapytajcie, jak nowa jest maszyna serwisowa - bo zdarza się, że ostrza są jeszcze zbyt świeże, nieułożone i to wy będziecie się wkurzać i tracić cenny czas na urlopie.
5. Weryfikacja i testowanie nowych rzeczy przed wyjazdem
Kupując nowe akcesoria podróżne, pamiętaj, aby je sprawdzić i przetestować przed wyjazdem. Raz zdarzyło nam się, że kupiłyśmy bagażnik rowerowy na hak auta, ale jego pierwsze zawieszenie robiłyśmy dopiero 30 minut przed podróżą. Niestety, całą operację robiłyśmy to po ciemku i w deszczu, co utrudniało sprawdzenie, czy wszystko jest prawidłowo zamocowane. Na szczęście bagażnik wytrzymał całą podróż, ale lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić nowy sprzęt w komfortowych warunkach, aby uniknąć stresu w trakcie wyjazdu. P.S. Taki hak w auteczku i platforma rowerowa to bajeczny temat na letnie wakacje! Całość nie zwiększa oporu powietrza w czasie jazdy, samochodzik prowadzi się dobrze pomimo wydłużenia całości na trasie, ale komfort wakacji z posiadania bajków - BEZCENNY!
Koniec fuckup'ów
Podsumowując, pamiętajcie, aby zawsze planować swoje podróże z głową, sprawdzać sprzęt, nie zostawiać kluczyków w namiocie i unikać niebezpiecznych sytuacji. Dzięki naszym poradom, mamy nadzieję, że wasze wakacje będą pełne niezapomnianych wrażeń, a nie mega fuckupów. Pakujcie walizki, ładujcie akumulatory i ruszajcie w drogę! Świat czeka, a my będziemy trzymać za was kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem. Powodzenia i do zobaczenia na szlaku!