Aż się krzyczeć chce z radości – możemy w końcu głośno powiedzieć, że nasza pasja do nart została zauważona 🙂 Dostałyśmy zaproszenie na wyjazd narciarski do Górnej Austrii – zaproszenie od austria.info. No powiedzmy, że jest mały minus („…a tiny, insignificant detail…”) – było tylko jedno miejsce i po raz pierwszy nie jedziemy razem 🙁 Każda z nas wnosi coś innego do bloga, można jasno powiedzieć, że się uzupełniamy, więc relacja z nadchodzącego wyjazdu nie będzie taka jak zawsze, czyli rewelacyjna (patrz: skromność :)), tylko będzie pomniejszona o talent Asi (który uwierzcie jest większy od mojego). Tak, to właśnie Aś przegrała losowanie i niestety zostaje w domu z kotami… i wszyscy są teraz skazani na relację przygotowaną przeze mnie 🙂
Najbliższa destynacja – Górna Austria – to dla nas nowość, czyli jak nic wpisujemy się w temat wyjazdu: „odkrywczą podróż do raju sportów zimowych Górnej Austrii”. W planie mamy odwiedzenie cztery z siedmiu topowych ośrodków narciarskich regionu: Dachstein West, Dachstein Krippenstein, Wurzeralm, Hinterstoder, a tam m.in. kuligi, nocna jazda na sankach, après-Ski, narciarskie safari, wędrówka na rakietach śnieżnych, freeride, wellness i co najważniejsze narty, narty, narty i jeszcze raz sztachety 🙂 Plan, nie powiem, jest imponujący: 4 dni wypełnione atrakcjami i – mam nadzieję – uda się go wykonać w 100% 🙂 No i będzie to pierwszy blogerski wypad narciarski, na który jadę wraz z Ewą z RUSZ W PODRÓŻ, Oliwią z THE OLLIE, Natalią z ZAPISKI ZE ŚWIATA i Kingą z GADULEC 🙂
Postaram się godnie reprezentować nas obie i co najważniejsze wszystko na bieżąco przekazywać naszymi ulubionymi kanałami, tj. insta, twitter, fb, g+ i może uda się też na www 🙂
No to do zobaczyska w kolejnym wpisie 🙂
#upperaustria
Kasia