Prym wśród nich wiodły oczywiście dwie najjaśniej świecące gwiazdy czyli Mikaela Shiffrin i Marcel Hirscher, którzy wygrali razem aż 7 z 11 możliwych Kryształowych Kul! Oboje triumfowali w klasyfikacji ogólnej, slalomie oraz gigancie. Dodatkowo Mikaela zdobyła również swoją pierwszą Kryształową Kulę w klasyfikacji super giganta.
Jesteśmy świadkami historycznej ery w narciarstwie. Jeszcze nigdy kobieta i mężczyzna z jednej drużyny nie zdominowali tak mocno całej akcji.
Technicznie jest jednym z najbardziej kompletnych zawodników narciarskich startujących w pucharze, to on jest przyszłością.
Mikaela z kolei musi się bacznie oglądać na Sofię Goggię. Kto wie jak wyglądał by sezon gdyby Włoszka nie zaliczyła poważnej kontuzji zaraz na początku zimy. Pomimo tego udało jej się w drugiej części sezonu kilkukrotnie stanąć na podium a nawet zwyciężyć podczas zawodów rozgrywanych w Crans Montana.
Wydawałoby się że po zakończeniu sezonu czas na wakacje. Jednak nie dla wszystkich:
„Nasz praca nadal trwa. Niektórzy sportowcy kontynuują testy, w zespole rezerwowym pracujemy nad naszą strategią, a koledzy z serwisu mają pełne ręce roboty, starając się utrzymać wyścigowy sprzęt swoich narciarzy w najlepszej kondycji. Na szczęście wszystkie wielkie nazwiska wciąż będą z nami i możliwe jest, że będziemy również mieli dodatkowych nowych członków w niektórych dyscyplinach. Ale oczywiście mamy przede wszystkim nadzieję, że po przyzwoitej przerwie Marcel Hirscher ponownie odkryje swój apetyt na ściganie i zwycięstwa.